poniedziałek, 18 marca 2013

Spokój wieczorny

Mróz tak jak wczoraj
szczypie twoje serce
włosy rozwiane
wśród śniegowych drobin

Podłoga woła
by mopem ją przetrzeć
puchną zmęczone
codziennością nogi

A przecież zegar tyka
tak spokojny
jak fala morska
gdy morze uśpione

I dłonie ufne
kładziesz na kolana
pióro odkładasz
pisaniem znużone

Przyjazny błękit
wycisza twe oczy
choć mrok za oknem
puka przyczajony

Sny z wolna płyną
pośrodku pokoju
Głowę otula ci
spokój wieczorny

Agnieszka Przybylska, 18 marca 2013 r.


Ladislav Medňanský, "Na dnie", z wolnych zasobów Wikipedii, ze strony:http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:L%C3%A1szl%C3%B3_Medny%C3%A1nszky_Down-and-out_after_1898.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz