czwartek, 3 stycznia 2013

Uchowaj, Boże...

Serce
to taka szalona
maszyna
co aż do końca
pika niestrudzenie
i z niego życie

I nikt pochopnie
serca nie porzuca
gdy pobolewa
lub gdy zaszwankuje
lecz woli
leczyć
wspierać
wesprzeć
rozrusznikiem
dać nieco ulgi
i sporo wytchnienia



A miłość
męża  i miłość
też żony
gdy pobolewa
i gdy ledwo zipie
Wywalić może?
Rozwieść
i podeptać?

Uchowaj, Boże...

Agnieszka Przybylska, de domo Gróbarczyk, 3 stycznia 2013 r.

Hania, lat 4 i 11 miesięcy, ze strony: http://galerianablogu.blogspot.com/2013/01/natalka-i-krzys.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz