czwartek, 27 stycznia 2011

Mieć czy być - dylematy krasnoludka


*)

Być dla żony czy mieć żonę - dylematy krasnoludka

Wśród piosenek, które gromko wyśpiewujemy na rodzinnych wyjazdach,
jest i ta o krasnoludku "co był smutny, bo miał żonę".
MIAŁ, jak ma się auto, laptopa, iPoda...
I co ona na to, że krasnal ją MA?
Jak się nie trudno domyślić, szczęśliwa nie była,
przeciwnie: "...była jędza, no i basta".
Zdesperowana sięgała po oręż nie lada:
"miała wałek, taki wałek jak do ciasta,
i tym wałkiem, kiedy chciała, swego męża krasnoludka, wałkowała..."
Można zapytać, czy na pewno TEGO chciała,
a nie na przykład:
romantycznych przechadzek we dwoje, w blasku księżyca,
wspólnych kąpieli w rannej rosie,
czy małżeńskich randek wśród leśnych konwalii...

End w tej piosence jest mało "happy",
jako że zwałkowany krasnal w trumnie leży
"gdy rodzina w głos płakała, żona jędza jeszcze trumnę wałkowała..."




No, tak...
Odkręćmy maszynkę czasu, by dać krasnalowi szansę
sensowniejszego rozegrania ożenku.

Najpierw, nim się niebodze oświadczy,
niech przemyśli, co jest sensem małżeństwa;
"Mieć czy być dla...'

Ok, decyzja podjęta.
Czas start...
Żonka ładna, miła, lekko nieśmiała...





**)
Philippe de Champaigne,"Portret Charlotte Duchesne",
z wolnych zasobów Wikipedii, ze strony:

 http://en.wikipedia.org/wiki/File:Portrait_of_Charlotte_Duchesne,_Phillippe_de_Champaigne%27s_wife.jpg

Jak teraz rozgrywasz, ożeniony krasnalu swój/wasz wolny czas?
Czy spacerując romantycznie we dwoje?
Czy raczej uganiając się z kolegami po lesie w dowolnie wybranym celu?

Pierwsze krasnoludziątko w rodzinie:
Idziesz pokrzepiać się z kolegami co wieczór miodkiem syconym,
czy wspólnie z żonką kąpiecie maluszka?

Maluch marudzi, "ząbkujące" noce:
Nosisz go z żonką na spółkę,
czy zły naciągasz kołderkę na uszy,
by wyspać się solidnie?

Tak, tak...
Ej, krasnalu!
Nie przegap chwili, gdy zapomnisz, o co w tym wszystkim chodzi.

Ukochaj żonkę, częściej niż masz na to chęć;

przeproś, gdy ją zasmucisz, najprędzej jak to możliwe;

daj odpocząć zmęczonej, nie patrząc na swoje pasje;

idź z nią na spacer, gdy gwiazdy świecą cudnie,

zaproś jej słowika, w majowe noce, pod okienko...



Nie dopuść, by w żonce nagromadziło się wiele żółci, bólu, poczucia bycia niekochaną, niepotrzebną, i niesprawiedliwie traktowaną...

A wtedy wałek tylko na czas robienia makaronu z szafki będzie wyjmowany.

I jeszcze mały duoplan na duożycie krasnoludzkie:

* w każdej godzinie, choć przez 1 minutę pomyśl ciepło o żonie

* każdego dnia znajdź dla niej choćby 1 godzinę

* każdego tygodnia wygospodaruj dla was dwojga 1 dzień

* w miesiącu - 1 weekend tylko dla was

* w roku - co najmniej 1 tydzień we dwoje...


Nie chce ci się? Cóż, masz wybór.

Aga Pe




***)

PS. Doświadczone krasnoludy twierdzą, że mimo kiepskich początków małżeństwa, warto także później popracować nad poprawą relacji. Jeśli tylko cierpliwości i determinacji nie zabraknie - można ponoć sprawić, że "Jeszcze będzie przepięknie", jak głosi napis z afiszy wiszących na ulicach Szczecina... AP




*) Krasnoludek – pomnik Pomarańczowej Alternatywy, z wolnych zasobów Wikipedii,
ze strony:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krasnoludek
**)

Philippe de Champaigne,"Portret Charlotte Duchesne",
z wolnych zasobów Wikipedii, ze strony:

 http://en.wikipedia.org/wiki/File:Portrait_of_Charlotte_Duchesne,_Phillippe_de_Champaigne%27s_wife.jpg

***) Krasnale ogrodowe z wolnych zasobów Wikipedii, ze strony:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Gartenzwerg.jpg&filetimestamp=20050616110400

Free Counter

2 komentarze:

  1. No cóż... Widać, że wśród krasnoludów, tak jak u ludzi więcej jest chłopców niż mężczyzn.
    Mira P.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochajmy ich, mimo wszystko.
    Z wymaganiami, ma się rozumieć!
    Aga Pe

    OdpowiedzUsuń