poniedziałek, 24 stycznia 2011

Kontakt wirtualny? Tak, ale jaki...






*)



Czy przyłapałeś się kiedyś na tym, że tak łatwo odpłynąć w internetową dal, zapominając o tu i teraz?
Czy koleżanka zwierzała ci się, że łatwiej jej idzie pogawędka na gadu-gadu niż z własnymi domownikami?
A może syn z wypiekami rozgrywa internetowe potyczki, nie dostrzegając, że kubeł już nie mieści śmieci?

Kontakt wirtualny to niezła rzecz, ale nie koniecznie warto puszczać go całkiem na żywioł...

Okazuje się, że nawet Ojciec Święty podsuwa nam pewne refleksje**) w tym względzie.
I to właśnie dziś, we wspomnienie św.Franciszka Salezego - patrona dziennikarzy, ludzi mediów.

Każdego roku papież 24 stycznia ogłasza orędzie, by przemyśleć to i owo przy okazji Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu.

Tym razem temat bardzo aktualny:
"Prawda, przepowiadanie i autentyczność życia w erze cyfrowej".

Wybrane myśli:
- nowe technologie komunikacji otwierają przed ludźmi nowe formy budowania relacji.

- kontakt wirtualny nie może i nie powinien zastępować bezpośredniego kontaktu z ludźmi na wszystkich poziomach naszego życia.

- jak każdy inny owoc geniuszu człowieka, nowe technologie komunikacji wymagają postawienia ich w służbie na rzecz integralnego dobra osoby i całej ludzkości

- coraz większy udział w publicznej arenie cyfrowej, tej stworzonej przez tak zwane portale społecznościowe:
* prowadzi do zawierania nowych form relacji międzyludzkich,
* oddziałuje na postrzeganie siebie
* nieuchronnie stawia pytanie dotyczące nie tylko poprawności swojego działania,
ale także autentyczności bycia.

- obecność w tych wirtualnych przestrzeniach może być znakiem autentycznego dążenia do osobistego spotkania z drugim człowiekiem, jeśli z uwagą stara się uniknąć niebezpieczeństw, takich jak chronienie się w rodzaju równoległego świata lub nadmierne wystawienie się na świat wirtualny.
...................
Pewnie! Nie ma co się chować, jak ślimak w skorupie, w wirtualu, kosztem realnego życia. A co wy na to?

Aga Pe

PS. Po cichu, przyznaję się, to moje pisanie dla was, traktuję jako mini-dziennikarską robotę.
Więc i ja troszkę świętuję. AP

*) Jan Vermeer van Delft, "Dziewczyna czytająca list", z wolnych zasobów Wikipedii,

http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Jan_Vermeer_van_Delft_003fragment.jpg&filetimestamp=20070905094050
**)
Informacje, w oparciu o które przygotowałam tego posta, znalazłam na stronie:
http://radom.radioplus.pl/Wiadomosci/Radom/Benedykt-XVI-o-ludzkich-relacjach-w-erze-cyfrowej



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz